http://katowice.naszemiasto.pl/...6960,artgal,t,id,tm.htmlJarmark staroci w plenerze to bardzo ładna inicjatywa, ale jest jeszcze lepsza jej odmiana, a mianowicie jarmark-giełda z wszelkimi rzeczami dotyczącymi dzieci.
Dlaczego?
Bo dzieci bardzo szybko z wszystkiego wyrastają i dotyczy to nie tylko ich ubrań ale także zabawek przenajrozmaitszego rodzaju, rzeczy szkolnych, sportowych a nawet mebli.
Oczywiście w takim wypadku oferentami powinni być nie zawodowi handlarze lecz zwykli zapobiegliwi rodzice, którym mieszkania się gracą wszystkim co możliwe po szybko rosnących pociechach w wieku żłobkowym, przedszkolnym i szkolnym.
Z drugiej strony jest wystarczająco wiele rodziców, którzy by chcieli kupić coś taniej swoim z kolei kapryszącym często pociechom.
Jeśliby został ogłoszony taki rodzaj jarmarku, to z całą pewnością znalazłyby się całe tłumy chętnych, tak ze strony oferentów jak i kupujących.
Na pewno trzeba to organizować i wstępnie anonsować oraz wyznaczać układy działek na Rynku, a może i jakieś ławy czy nawet proste stragany.
Prawdą też jest, że taki jarmark czy giełda mógłby być organizowany cyklicznie, niekoniecznie tylko na Rynku, ale także na przykład w takim miejscu jak Park Kościuszki, może cyklicznie albo przy innych okazjach jak na przykład jako część składowa Święta Katowic.
NB. Tego rodzaju jarmark-giełda mógłby być organizowany z całą właściwą sobie oprawą na przykład z karuzelą dla dzieci i towarzyszącymi foodtruckami.
