Co do organizacji spotkania dla dzieciaków, mam wrażenie, że byłoby to wyłącznie możliwe, gdyby było zamknięte dla osób z zewnątrz. Sam jestem fanem hokeja, już dawno nie byłem w spodku na meczu, ale śledzę spotkania na bieżąco na kanałach "GKS" youtube.pl i jednak pada zawsze z widowni wiele nieparlamentarnych słów (chociaż mam wrażenie, że mniej niż kiedyś - obiecujące). Może sytuacja się zmieni na lepsze gdy Katowice wejdą do PLH, co zapowiada nowy kanadyjski trener.
Co do zainteresowania hokejem wśród małych dzieci mam wrażenie, że w tym zakresie mamy większe postępy niż w piłce nożnej. Przeglądając strony drużyn PLH, np.
http://www.cracovia.pl/hokej/, ale również klubów z 1 ligi można spotkać się wielokrotnie z rekrutacją "młodzików czy żaków". Nie wiem czy w Polsce działa tak wiele drużyn piłki nożnej trenujących dzieciaki. Może tak. Niemniej zdecydowanie zgadzam się, że warto byłoby postawić na promocję tego sportu w najmłodszej grupie (myślę, że opcja w ramach partnerstwa publiczno-prawnego mogłaby wiele pomóc, a zaproszenie Czerkawskiego nigdy nie zaszkodzi, nawet pomimo tego, że jest głównie związany z Tychami).
Ciekawa wydaje mi się również propozycja dotycząca Voucherów w "Naszych Katowicach". Poza tym warto jeszcze spojrzeć na stronę Cracovii z jednego punktu widzenia. Jest bardzo dobrze "zrobiona", więc na pewno może przyciągać ludzi. Jeszcze kilka lat temu, o ile mnie pamięć nie myli, ta drużyna była w bardzo złym stanie, a teraz bilety na mecze kosztują ok. 30 zł i Kraków ma pełną halę na swoich spotkaniach (podobnie jest w Tychach).
Co do cen biletów, być może to też jest problem. Bilety w Katowicach są stosunkowo tanie i na pewno ma to wpływ na rodzaj widowni.
Przechodząc do kwestii, o której chciałem wspomnieć na samym początku, uważam, że należałoby zorganizować w spodku oraz na lodowisku "Jantor" cotygodniowe (albo nawet 2 razy w tygodniu) nazwijmy to "otwarte sesje hokeja" dla młodzieży i dorosłych (16-18+). Możnaby je podzielić na "learning players" i "advanced players". Każda z sesji trwałaby ok. 2 godzin, podczas których osoby, które
nie mają wystarczająco znajomych, z którymi mogliby względnie tanio wynająć lodowisko, mogłyby spędzić czas na wspólnej grze. Oczywiście konieczne byłoby wprowadzenie wymogu posiadania co najmniej kasku z kratą, kija i łyżew, wprowadzenie regulaminu (na kształt tzw. "non-checking" league") oraz prawne wyłączenie odpowiedzialności miasta za wszelkie szkody (na mieniu, na osobie).
Miałem okazję podczas pobytu w Stanach korzystać z takiej rozrywki i muszę powiedzieć, że jest to świetne rozwiązanie. Miasto, w którym znajdowało się lodowisko, było 80 tysięcznym miastem akademickim, więc chyba tym bardziej 300 tys. Katowice powinny w ten sposób wspierać wśród swoich mieszkańców grupy miłośników hokeja.
Wiele osób, które chciałoby grać nie ma takiej możliwości z uwagi na brak miejsca w powiązaniu z niewystarczającą liczbą osób zainteresowanych. Sam grałem niejednokrotnie na sztucznym lodowisku w parku Kościuszki, ale jednak jest to zupełnie co innego niż gra na lodowisku krytym, odświeżanym, a ponadto sezonowe lodowisko nie doznaje uszczerbku na skutek jazdy bardziej doświadczonych łyżwiarzy. Jestem przekonany, że znalazłoby się w krótkim czasie bardzo wiele osób, które byłyby w stanie zapłacić 15-20 zł, żeby pograć z innymi w hokeja w dobrych warunkach. Jednorazowo wystarczy ok. 20 osób, żeby nie zasapać się całkowicie.
Poniżej zamieszczam informacje na temat tego jak sprawa wygląda w USA:

Proszę zwrócić uwagę w szczególności na tzw. Lunch Hour Drop-in Adult Hockey; warto też przy okazji poczytać o pozostałych możliwościach jakie daje mieszkańcom 80 tys. miasto (jak widać - wystarczy trochę kreatywności).
Dodatkowo na stronie internetowej można znaleźć rezerwacje lodowiska o poszczególnych porach co jest ogromnym ułatwieniem dla mieszkańców.
[img]https://www.google.com/calendar/embed?src=bloomington.in.gov_s3jqsv3a1tkd05ul216revoduk@group.calendar.google.com&ctz=America/New_York&gsessionid=OK]tabela[/img]
Te tzw. otwarte sesje hokeja odbywają się 2 razy w tygodniu (wt. 21.45 oraz pt. 12). W wypadku wtorku nie należy sugerować się nazwą "lunch hour.."
Na zakończenie, chciałbym podkreślić, że jestem przekonany, że wiele osób nie gra w hokeja,
ponieważ nie ma z kim wynająć lodowiska (jest to zbyt kosztowne) i przy takim założeniu gdy z góry wiadomo, że w przyszłości nie będzie "gdzie grać" rodzice niechętnie wysyłają swoje dzieci do szkółek hokejowych (można mówić o powiązaniu tych dwóch problemów; nie każdy, chce żeby jego dziecko grało za kilka lat profesjonalnie, więc w braku alternatywy rezygnuje się w ogóle z uprawiania tego sportu). Biorąc pod uwagę fakt, że miasto nie ucierpiałoby finansowo na wprowadzeniu tego rodzaju projektu sugerowałbym poważne zastanowienie się nad nim.
Edytowane przez moderatora 10 września 2012 10:32:48
| Powód: Nie podano