W nawiązaniu do zapytania w sprawie palenia liści, informuję iż na terenie miasta Katowice jest zakaz wypalania suchych traw, liści i innych pozostałości roślinnych za wyjątkiem opanowanych przez patogeny roślinne (choroby i szkodniki), nie dających się zwalczyć inną metodą niż spalanie. Powyższy zakaz wynika z przepisu § 2 ust. 9 pkt 2 uchwały nr LXVI/1333/10 Rady Miasta Katowice z dnia 25 października 2010 r. w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Katowice. W przypadku zauważenia spalania jakichkolwiek odpadów, proszę o zgłoszenie niniejszego faktu pod bezpłatny numer Straży Miejskiej – tel. 986.

Zawsze ktoś pali, bo palić wolno. Wspomniana powyżej uchwała RM zabrania wypalania.

§ 2 ust. 9 pkt 2 uchwały mówi o "wypalaniu", natomiast § 2 ust. 9 pkt 6 mówi o "spalaniu". Widać, że RM rozróżnia te dwa pojęcia. Uchwałą nie precyzuje, czy dotyczy liści drzew, wszak roślinność nisko rosnąca również ma liście. "Proces gwałtownego utleniania ..." to jest właśnie spalanie.

Czy jest możliwe wypalanie bez ognia? Oczywiście! Za słownikiem PWN - "wypalić: zniszczyć coś ogniem, wysoką temperaturą lub żrącą substancją". Jeżeli odpadów roślinnych nie można "spalać" to czym można palić np. w kominku?

Staram się jedynie pokazać, że użycie niejednoznacznego sformułowania rodzi szerokie pole do interpretacji, co w tym przypadku nie jest chyba potrzebne, a zabronić spalania można wprost. Sam nie jestem zwolennikiem takiego postępowania. Kompost, na prawdę, bywa przydatny, jego produkcja, szczególnie na ogródku działkowym, nie jest kłopotliwa. W ostateczności, wielki wór na odpady roślinne z MPGK kosztuje, raptem, 5 zł.
Nie rozumiem, tylko, dlaczego StrażM oczekuje informacji od mieszkańców, skoro problem jest tak powszechny a dym nad miastem trudny do ukrycia, że może interweniować bez ich pomocy? Nie wyobrażam sobie też, jak poważnie przez patogeny (wymienione w uchwale) musi być opanowany Park Kościuszki, skoro spalanie widzę z okna 2 razy w tygodniu?

Pozdrawiam