Właśnie w życie wchodzi ustawa metropolitarna, a z jej treści wynika, że Katowice będą miały ogromny wpływ na jej przyszły wygląd, bo formalnie to Katowice formują jej strukturę i decydują o pierwszym budżecie. Jeśli ten pierwszy etap zostanie spieprzony to kolejne tym bardziej.
Czy i kiedy można się spodziewać konsultacji w tej sprawie? Nie chodzi o by te konsultacje były jakoś wiążące, ale warto by takie sprawy były jak najszerzej konsultowane, bo tak jak pisałem wcześniej ten etap jest decydujący i może zaważyć czy metropolia rzeczywiście przyniesie przełom czy będzie tak jak jest teraz czyli po dziadowsku.
Moje propozycje działania (proszę je przekazać prezydentowi):
Przede wszystkim na początku należy opracować docelowy plan komunikacyjny dla całej metropolii (opracowany przez ekspertów) stwierdzający gdzie mają być rozmieszczone przystanki kolejowe, jak mają wyglądać linie autobusowe, gdzie budować centra przesiadkowe itp., a w kolejnych latach należy ten plan stopniowo realizować. Oczywiście należny dążyć do tego by kierowcy zostawiali swoje auta poza centrami miast i dojeżdżali koleją (czas podróży kolei jest taki ja auta), dzięki czemu będzie można ograniczyć ilość miejsc parkingowych w centrach miast i zasadzić więcej zieleni oraz uatrakcyjnić przestrzeń.
Według mnie w najbliższych kilku latach (do czasu ukończenia remontów linii kolejowych w obecnej perspektywie unijnej, czyli ok 2023 roku) należy większość budżetu przeznaczać na przygotowanie infrastruktury dla przyszłej kolei miejskiej oraz zakup taboru do jej obsługi. Dobrym pomysłem byłoby współpraca z KŚ i przejęcie części jej udziałów przez metropolię w zamian za tabor (po co mnożyć stołki).
Jeśli chodzi o infrastrukturę to mam namyśli remonty stacji kolejowych, dobudowanie przy nich centrów przesiadkowych (w miarę potrzeb) oraz rewitalizację najbliższego otoczenia, tak żeby było ładnie. Należy tez zastanowić się nad rozmieszczeniem nowych stacji i zlikwidowaniem wąskich gardeł na kolei, ewentualnie dobudową nowych fragmentów linii oraz hal dla pociągów. Część tych zadań oczywiście powinna być realizowana przez PKP, a nie przez budżet metropolii. IMO PKP powinna zrobić tory, a metropolia stacje i ich otoczenie.
Po poprawianiu infrastruktury większość pieniędzy należny przeznaczyć na dofinansowanie kursów szybkiej kolei miejskiej. Na początek bym widział 3 linie (wszystkie w takcie 15 min w szczytach, a docelowo 10 min):
- Tarnowskie Góry - Mysłowice (niektóre kursy do Oświęcimia i Pyrzowic)
- Tychy Lodowisko - Dąbrowa Górnicza
- Gliwice - Dąbrowa Górnicza (niektóre kursy do Częstochowy i Gliwice Łabedy)
IMO te kursy, wyjeżdżające poza metropolię powinny być finansowane w całości przez marszałka. Czyli jeśli jest np. kurs Oświęcim - Lubliniec co 1h (płaci za niego marszałek) to metropolia uruchamia 3 w ciągu godziny na trasie Tarnowskie Góry - Mysłowice tak by sumaryczny takt był 15 minutowy na odcinku Tarnowskie Góry - Mysłowice.
Jak liczyłem to koszt obsługi tych linii przy wariancie 10 minutowym (zał. 85 pociągów dziennie na 1 linii) wyniósłby ok 200 mln (zał. 23 zł dofinansowania od wzkm, tak jak KŚ), faktycznie wyszłoby mniej bo cześć kursów finansowałby marszałek. Finansowanie komunikacji powinno odbywać się przez miasta na tym samym poziomie co teraz, ale trasy autobusów powinny być zreorganizowane, tak by dowozić ludzi do stacji.
IMO te propozycje wydają się realne, bo wykorzystują dotychczasową infrastrukturę, którą należy jedynie zmodernizować, a radykalnie poprawią transport w metropolii, a także ją upiększą (bo dworce są ważnym elementem miastotwórczym).