Ciekawe kiedy Katowice odkryją wreszcie ogromny potencjał estetyczny i promocyjny tej gigantycznej ślepej ściany na tyłach oficyn Wojewódzkiej od 14 do 30, długości 160 metrów, z małą przerwą w osi Sienkiewicza?W obecnym stanie jest ona smutna, ponura i wręcz przytłaczająca.
Przecież co jakiś czas są organizowane konkursy Street-Art - czy nie możnaby się zainteresować tą ślepą ścianą z tak wielkimi możliwościami dla ekspozycji tego rodzaju sztuki i to na wysokim poziomie, mogącym dać swoje echo w całym kraju?
Przed ewentualnym oddaniem tej ściany artystom dobrze by było ją odświeżyć i wyrównać w całości.
Każdy artysta napewno miałby swój niepowtarzalny pomysł co na niej wyeksponować.
Mnie, odległemu od prawdziwych wizji artystycznych, widzi się taki prosty pomysł:
namalować na całej ścianie możliwie wiernie w kolorach wielopiętrową pierzeję uliczną jaką chcielibyśmy mieć w Katowicach:
z oknami, balkonami, z całym bogactwem detali i ozdób w starannie wybranych stylach architektonicznych.
Dla ożywienia takiego widoku w niektórych oknach i na niektórych balkonach powinni stać ludzie jak żywi: dzieci, staruszkowie i przede wszystkim młode kobiety pozdrawiające z uśmiechem przejeżdżających pasażerów oglądających taką swoistą panoramę.
Jakby się udało, to byłaby może lepsza i sławniejsza od Panoramy Racławickiej.
