Spełniając prośbę użytkownika
Mondello ze społecznościowego forum internetowego
gkw24 przesyłam poniższe zdjęcia ulicy Chopina.
Pochodzą one z jego rodzinnego albumu i zostały wykonane w 1928 roku z mieszkania przy Sokolskiej 10.
Zgodnie mamy nadzieję, że
te zdjęcia może byłyby przydatne jako materiał dokumentacyjny przy pracach nad odbudową uszkodzonej kamienicy w narożu Chopina i Sokolskiej (choćby dla tej wieżyczki na dachu!)
Widok z mieszkania przy Sokolskiej 10 na kamienicę na rogu Sokolskiej i Chopina
Widok z mieszkania przy Sokolskiej 10 na ulicę Chopina w czasie burzyDla porównania, oto widok tej samej kamienicy w narożu Chopina i Sokolskiej przed pamiętnym wybuchem według
Google Maps - Street View:
https://www.google.fr/maps/@50.261853,19.015498,3a,75y,183.68h,98.6t/data=!3m4!1e1!3m2!1s6lq6-Z0Lap5FKYfFFRCzZQ!2e0
Zauważmy, że mimo starannej niedawnej renowacji tej kamienicy nie dokonano jej całkowicie, bo między innymi brakuje pięknej narożnej wieżyczki dachowej, widocznej na dostarczanym oryginalnym zdjęciu z epoki.
A tak przy okazji, to taka refleksja: gdyby w Katowicach wszystkim starym kamienicom, poddawanym renowacjom, przywracano z największą starannością ich dawne elementy zdobnicze w komplecie, zwłaszcza w partiach dachowych, to miasto nie tylko wypiękniałoby, ale nieoczekiwanie stałoby się też turystycznym, z wszystkimi pozytywnymi tego skutkami - dziś na secesję i eklektyzm patrzymy inaczej niż w okresie po I wojnie światowej do lat 80-tych, kiedy te style były barbarzyńsko zwalczane, tak przez nowych architektów jak i ówczesne władze "słusznie" patrzące.
Są całe połacie miasta, które nie tak wielkim kosztem mogłyby nabrać koronkowej urody (a raczej ją mieć przywróconą) w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie tak wielkim kosztem, bo cała ta operacja kosztowałaby mniej niż jeden z nowych obiektów w Strefie Kultury, a efekty dla promocji miasta byłyby dużo większe.
Renowacje kamienic w Katowicach często nie są kompletne, bo m.inn. brak jest zakładów wyspecjalizowanych w odtwarzaniu takich różnych detali, tak na fasadach jak i, jeszcze bardziej, na dachach. Ich istnienie pozwoliłoby nie tylko znacznie wzbogacić jakość i estetykę robót, ale także obniżyć ich koszt. Byłoby zatem bardzo wskazane żeby powstawanie tych zakładów jak i ich działalność, z uwagi na ich wielką wartość dla miasta, były aktywnie wspierane przez władze miejskie.*)
Gdyby takie idee potrafiły się przedrzeć do umysłów władz tego miasta, to... można marzyć.
A tak swoją drogą, to może należałoby się spodziewać w tym względzie jakiejś reakcji ze strony władz miasta?
*) Żal między innymi patrzeć przez długie lata w jak bardzo okrojonej i ślamazarnej formie prowadzona jest na przykład renowacja po pożarze tak pięknej kamienicy na rogu Stawowej i 3 Maja, w najbardziej reprezentacyjnym miejscu Katowic.