Powyżej było o parametrach jakie powinny być dla trasy - może to i ważne, ale chyba mniej ważniejsze niż samo powstanie ścieżki. Dlatego ten aspekt pominę - nie wniosę nic więcej do dyskusji, a i tak pozostaje się tylko z tym zgodzić.
Pominę więc to co napisano już powyżej.
Giszowiec od Muchowca dzieli około 1 km, a właściwie te dwie dzielnice miasta są na stałe odcięte od siebie. Dodatkowo budowa węzła przy Kolistej spowoduje, że te dzielnice jeszcze się od siebie oddalą, powodując że przemieszczenie pomiędzy nimi możliwe będzie tylko przy pomocy transportu kołowego. Oczywiście są osoby które powiedzą, że zostaje jeszcze przejazd ul. Gospodarczą, ale ja jakoś tej trasy nie lubię. Po pierwsze droga jest w obszarze zabudowanym - co uniemożliwia jeżdżenie rowerem po chodniku, a jednocześnie prowadzi przez tereny niezabudowane (las), co z kolei powoduje, że kierowcy najczęściej traktują tę drogę jak poza obszarem zabudowanym osiągając tam dość spore prędkości. Stąd jeżeli nie muszę nią jeździć - to omijam ją z daleka.
W temacie
1. Ścieżka jest oczywiście jak najbardziej niezbędna dla Giszowca.
Na chwilę obecną oficjalne dojazd rowerowy wg miasta z Giszowca na Muchowiec prowadzi przez Szopienice, a następnie Bulwarami Rawy. Wiem, że to dziwne, ale mam taką oficjalną odpowiedź z miasta na papierze. Turystycznie trasa może jest i OK, ale wiadomo że w celu szybkiego poruszania po mieście jest to niedopuszczalne rozwiązanie. Druga trasa to przejazd przez tory na granicy Muchowca i Ochojca - niedaleko Szpitala Górniczego na Ochojcu - też droga niezbyt dobra dla szybkiego poruszania się po mieście. Nie ma obecnie szybkiego połączenia Giszowca z Muchowcem
2. Obecna dzikie trasy przejazdu/przejścia pomiędzy Giszowcem i Muchowcem znikną wraz z budową węzła.
Oczywiście mimo tego, że trasy te nawet pojawiają się na niektórych mapach to nie istnieją. A właściwie została jeszcze jedna - bo przejście po wiadukcie nad torami (nieistniejącej już) kolei piaskowej zostało zniszczone w zeszłym roku w wypadku TIRa i nieodbudowane (choć odbudowę powinno pokryć ubezpieczenie OC auta ???), więc zostaje tylko dzika droga przez las - raczej kiepsko nadająca się na przejazd rowerem - choć z niej korzystam dość często. Mimo że jest wyboista i bardzo wąska i 2 rowery już się na niej w czasie jazdy się nie wyminą, to dalej jest chyba najatrakcyjniejsza i mimo tego dość często wykorzystywana przez rowerzystów, bo wielu ich mijam w czasie moich codziennych przejazdów.
Jednak oficjalnie nie można z niej korzystać - sam zostałem zatrzymany przez SOK za przekraczanie torów w miejscu niedozwolonym (na szczęście skończyło się na pouczeniu), jak i słyszałem o innych takich przypadkach. Ale budowa węzła zamknie i tę możliwość - a jak pisałem oficjalna droga wskazana przez miasto jest nieatrakcyjna dla przemieszczania się innego niż turystyczne.
Więc obecnie nie ma szybkiego połączenia rowerowego/pieszego - trasa musi powstać.
3. Muchowiec ma być eldorado dla rolkarzy
Nie korzystam z rolek, ale i tą grupę chyba trzeba było uwzględnić jak i to że nawet obecnie poruszają się po niej także osoby na hulajnogach - mijam taką osobę, która korzysta z hulajnogi na tej trasie (oczywiście pokonując miejsca niemożliwe do przejścia na nogach), a Pan Prezydent Miasta jak wspomniał chce na Muchowcu zbudować "eldorado" dla rolkarzy. Młodzież z Giszowca nie ma jak z niego skorzystać, choć to przysłowiowy „rzut beretem”. Oczywiście można powiedzieć, że zaprojektuje się drogę pieszo rowerową i takie osoby mogą ten odcinek przejść pieszo zakładając rolki na miejscu, ale coś mi się nie chce wierzyć, że młodzież wytrzyma przejście tej drogi pieszo - założą rolki i najprawdopodobniej skorzystają z drogi rowerowej, co spowoduje oczywiście konflikt rolkowo-rowerowy na tej trasie i wydaje mi się, że trzeba to już także uwzględnić na etapie projektowania.
Miasto ma obowiązek !!! połączenia dwóch sąsiednich dzielnic ze sobą w inny sposób niż przy pomocy ruchu samochodowego. I moim zdaniem nie jest to "łaska", to obowiązek. Stąd połączenie musi uwzględniać ruch pieszy - bo jak nie, to problem i tak wróci lub piesi będą poruszać się po ścieżce rowerowej i zamiast szybkiego przejazdu skończy się jak zwykle - będzie to chodnik po którym będą poruszać się piesi, biegacze, rolkarze i rowerzyści itp. I oznaczenie „droga dla rowerów” niczego nie zmieni – to będzie jedyna droga Giszowca na Muchowiec. 20 tys. osób dostanie dostęp do terenów zagospodarowanych rekreacyjnie - ruszą tam.
4. Dodatkowe wjazdy na trasę.
Zbudowanie tego odcinka jednym ciągiem wydaje mi złym rozwiązaniem. Dostęp do trasy będzie ograniczony i nie skorzysta z niego cały Giszowiec, a tylko południowa część Giszowca, ulice Wojciecha i Adama (i ich okolice). Północna cześć Giszowca dalej będzie miała dylemat rowerowy - cofnąć się rowerem do wjazdu na tą trasę - fakt to tylko kilka minut więcej na rowerze czy skorzystać z auta. Dla niezdecydowanych (gdy nie będzie to przejazd turystyczny) to oczywiście proste - dalej auto. Dlatego trasa powinna "zebrać" także rowerzystów z północnej części Giszowca jak i osoby wracające/jadące z/do pracy w kopalni Staszic - tam też rower pojawia się jako środek komunikacyjny. I takim miejscem na zebranie ruchu jest skrzyżowanie Karolinki, Kolistej i 73 Pułku Piechoty - to idealny styk dla osób dołączających się z kopalni jak i północnej części Giszowca.
Może się to oczywiście części osób nie podobać, ale ... - ale to droga dla wszystkich więc także dla całego Giszowca i pracowników kopalni - więc zebranie ruchu w tym miejscu (czyli wjazd na ścieżkę) uważam za niezbędny (oczywiście może być zaprojektowany bezkolizyjnie).
Pomysł poprowadzenie ścieżki pokazany przez yellowbike mi jako mieszkańcowi Giszowca podoba się, ale podejrzewam, że nie będzie podobał się osobom chcącym przedostać się przez Giszowiec tranzytem (np Murcki). Oni nie będą chcieli wjeżdżać w teren Giszowca tylko jak najszybciej pokonać tą trasę - a do tego chyba dążymy by jak najszybciej przemieszczać się pomiędzy dzielnicami. Ścieżek turystycznych w tym mieście nie brakuje - ale prowadzą nigdzie, gdy chce rzeczywiście się gdzieś dostać.
Oczywiście jak najbardziej rozumiem to rozwiązanie - lepiej mieć ścieżkę odbiegającą trochę od prostej linii niż jej nie mieć. Choć widzę tu także możliwość modyfikacji tej ścieżki, bo może okazać się, że parametry budowy już na to nie pozwalają. Ale pod każdym wiaduktem pod DK86 jest już tylko jeden tor - drugi został rozebrany i podejrzewam, że tereny te nie są już PKP potrzebne - stąd spora część miejsca pod wiaduktami pozostaje wolna (do wykorzystania).
Druga moim zdaniem już lepsza modyfikacja to poprowadzenie ścieżki po śladzie kolei piaskowej - to ostatni ślad torów przed kolonią Zuzanny (więc budowa kładek nad torami już by odpadła), a liczę że pomysł budowy autostrady rowerowej po śladzie kolei pisakowych nie umarł całkowicie i ten odcinek mógłby być pierwszym fragmentem tej autostrady - coś by wreszcie drgnęło w temacie. A wiadukt pod torami PKP istnieje (przecięcie torów PKP i kolei piaskowej na Giszowcu), stare tory są rozebrane (choć na mapach istnieją), jeden już nawet dużo wcześniej i już nim poruszałem się w drodze do Muchowca (oczywiście obecnie to droga dla roweru górskiego a nie miejskiego) do czasu gdy całej drogi nie poprzecinały liczne wiatrołomy z wiosny tego roku - teraz ze względu na na powalone drzewa droga jest nieprzejezdna, ale wcześniej lubiłem z tego szlaku korzystać był najszybszy i najwygodniejszy – nie przecina żadnej drogi i torów – wszystkie wiadukty już istnieją.
Z tego też względu należy uwzględnić (choćby tylko przez wspomnienie) wylot na ślad kolei piaskowej - teoretycznie można też wykorzystać obecny wiadukt nad DK86 na Kolonii Zuzanna. Przecież sporo się mówiło o wykorzystaniu saldu kolei piaskowej jako autostrady rowerowej - czas to przypomnieć póki jeszcze ten ślad istnieje. Na jednym ze spotkań z v-ce Prezydentem Miasta Katowic w sprawie budowy węzła zapewniono, że "stare" wiadukty nad śladami kolei zostaną zachowane podczas budowy, by pozostała możliwość budowy w przyszłości ciągów komunikacyjnych z Giszowca z Muchowcem, to trzeba to będzie jednak śledzić i zapewnienie połączenia tej ścieżki z tym śladem byłoby zabezpieczeniem przyszłych interesów rowerzystów tego miasta w temacie dalszej budowy szybkich tras rowerowych w Katowicach.