
Za Chiny Ludowe (tak się kiedyś mówiło) nie mogę zrozumieć, że władzom dotąd nie zatrybiło, że ten plac w swojej obecnej formie absolutnie powinien zniknąć i to możliwie szybko, by z tym dzikim parkowaniem nie był takim wstydem dla miasta.
Tyle razy napomykano o tym, a sprawa nie ruszyła ani o krok.
W cywilizowanym świecie (sorry!) pod takim placem, w takim otoczeniu od dawna (przynajmniej od czasu upowszechnienia budowy ścian szczelinowych) byłby zbudowany czteropziomowy (w najgorszym przypadku trzypoziomowy) parking podziemny.
Ten podziemny parking to mógłby być nawet ujęty jako sprawa trochę dyskretna, bo na pierwszym planie zręczniej byłoby wyeksponować konieczność utworzenia pięknego wyglądu tego placu.
Dawniej może by była tendencja do wyłożenia go jakimiś płytami kamiennymi dla aranżowanych demonstracji popierających władzę, ale dziś raczej z tym ostrożnie, bo w demokracji należy się liczyć i z nieprzyjemnymi dla władzy demonstracjami, może nawet i z paleniem opon albo z jakimiś innymi złośliwymi happeningami (znowuż sorry!).
Tak więc łatwym do uzyskania consensusem dla wszystkich stron, a zwłaszcza dla społeczeństwa, byłaby koncepcja przebudowy tego placu na wielki skwer z bogatą zielenią, z tym samym Korfantym pośrodku.
Samochody oczywiście zniknęłyby całkowicie z Placu, a służbom łatwiej byłoby dbać o pełny porządek i dyscyplinę.
Że taka inwestycja kosztuje wiele, ale można by było o niej pomyśleć w perspektywie kolejnych budżetów - nie takie rzeczy już zbudowano w Katowicach.
EDIT: Właśnie w tej chwili w Strefie Kultury dla nowych wieżowców .KTW jest budowany trzypoziomowy parking podziemny prawie tej samej wielkości jak możliwy pod Placem Sejmu Śląskiego i jego całkowita budowa ma trwać tylko pół roku.
Przed Sejmem Śląskim trwałaby cały rok, bo należałoby jeszcze urządzić powierzchnię Placu.